Była noc. Ciemna noc. Na dworze szalała burza i silne wiatry. Wszyscy bali się strasznych zjawisk atmosferycznych, jednak Roxi, nie. Ją zamiast straszyć, strasznie drażniła pogoda. Wyszła więc na zewnątrz i ryknęła patrząc srodze na niebo. Wydawało jej się, że to pomoże w uciszeniu atmosfery.
Kiedy to zrobiła i wracała dumna do jaskini, spotkała Sawę.
- Po co tak hałasujesz!? - warknęła.
- Słuchaj, wnerwia mnie ta pogoda, bo chcę iść spać! Jasne!? - odburknęła.
Jenak lwica zamiast skarcić lwiczkę za odnoszenie się do niej w ten sposób uśmiechnęła się. Ucieszyło ją to, że z lwiątko robi się wściekłe.
Następnego dnia, deszcz i wiatry ustały. Roxi wystawiła łeb z jaskini. Myślała, że to dzięki niej zjawiska atmosferyczne ustały. Postanowiła uczcić to małym wtargnięciem na Lwią Ziemię. Zaraz po ubogim śniadaniu w stylu Złoziemców, ruszyła w stronę granicy. Niestety została zauważona przez Target'a. Lewek zaczął ją gonić.
- Zostaw mnie! - krzyczała lwiczka i uciekła z powrotem na Złą Ziemię.
Sawa była zła, ponieważ nie chciała widzieć lwiątka, które może nawrócić Roxi. Postanowiła więc go zabić, ale Zavit i Azola na to nie pozwolili. Ich syn umarł, a córka jest zła, więc chcieli chronić lewka, z którym mają jeszcze dobre relacje.
__________________________________
Może notka krótka (bardzo krótka), ale więcej nie wiedziałam co napisać.
Moja koleżanka się na mnie wściekła, bo nigdy nie ćwiczy na WF'ie a ja jej kazałam i na lekcji ją ręka zabolała. Przecież bolało ją tylko przez chwile i nie przeze mnie, a poza tym nic jej się nie stanie, gdy raz na 1000 lat postanowi trochę pobiegać i pograć. Pozdrawiam! Kakra_Moon.
Post mi się podobał, głupia Sawa nie Azola i Zavit uratują Roxi:)
OdpowiedzUsuńOch. A co jeśli Target podszyje się pod Złoziemca i zbliży do Roxi? Nie mogę się doczekać dalszej historii.
OdpowiedzUsuń